2015-09-18, 01:40 AM
Ok, tak na szybko. Temat niby wielokrotnie poruszany na forum, ale tym bardziej mam po tym mętlik w głowie
Pacjent - Jeep ZJ 5.2, 1996 rok, 260tys przebiegu, nigdy nie widział LPG (choć wkrótce zobaczy). Obecnie zalany 15W40, chciałbym przejść na 5W50. Pytanie - robić to od razu, czy może "na raty"? Np. najpierw zmienić na jakieś 10W40 i dopiero potem 5W50? Zastosować płukankę przy wymianie? Obecnie nic z silnika nie cieknie (wszystko inne się poci - skrzynia, reduktor, oba mosty... ale silnik nic ), aczkolwiek oleju ubywa znacznie więcej niż w moim poprzednim Jeepku - będzie jakieś 0,5l na 1tys km. Ostatnio trochę zagrzałem silnik - do 115 stopni - zaczęło trochę kopcić na niebiesko z wydechu. Później już tego nie było. Zakładam, że kijowy olej 15W40 pod wpływem temperatury zrobił się rzadki jak woda i przechodził przez uszczelniacze zaworowe albo przez pierścienie. Boję się, że jak zaleję 5W50 to uszczelniacze też mogą puszczać...
Pacjent - Jeep ZJ 5.2, 1996 rok, 260tys przebiegu, nigdy nie widział LPG (choć wkrótce zobaczy). Obecnie zalany 15W40, chciałbym przejść na 5W50. Pytanie - robić to od razu, czy może "na raty"? Np. najpierw zmienić na jakieś 10W40 i dopiero potem 5W50? Zastosować płukankę przy wymianie? Obecnie nic z silnika nie cieknie (wszystko inne się poci - skrzynia, reduktor, oba mosty... ale silnik nic ), aczkolwiek oleju ubywa znacznie więcej niż w moim poprzednim Jeepku - będzie jakieś 0,5l na 1tys km. Ostatnio trochę zagrzałem silnik - do 115 stopni - zaczęło trochę kopcić na niebiesko z wydechu. Później już tego nie było. Zakładam, że kijowy olej 15W40 pod wpływem temperatury zrobił się rzadki jak woda i przechodził przez uszczelniacze zaworowe albo przez pierścienie. Boję się, że jak zaleję 5W50 to uszczelniacze też mogą puszczać...